niedziela, 28 kwietnia 2013

Miejsca

Miejsca niezależne:
Park na obrzeżach imienia Antoniego Czechowa
To niewinny, duży punkt na mapie, odwiedzany przez ludzi jedynie w dzień (z powodu dzikich zwierząt) zajmuje całą zachodnią granicę miasta i oddziela je od niebezpiecznego lasu. Idealnie przycięte krzewy i drzewka, piękna, piaszczysta dróżka i niepołamane ławki, a przede wszystkim spora fontanna na środku, w której pozwolono się pomoczyć i pluskać dzieciom. Jednak przy granicy z laskiem jego dzikość wywołuje nutę obawy.

Las
Miejsce do którego nikt zdrowy na umyśle się nie zapuszcza, co potęgują wszelkie ostrzeżenia o dzikich, głodnych zwierzętach (które nie są wymysłem). Wchodząc w głąb, można natrafić na ogromne mury, które oddzielają willę od reszty świata.

Jezioro
Najnormalniejsze jezioro na świecie we wschodniej części miasta. Dzięki małym domkom w pobliżu nie zostało wchłonięte przez duże metropolie i zachowało swój urok. Idealne na letnie upały.

Przejścia podziemne
Niezbadane. Zbudowane w czasach władzy radzieckiej na tych terenach. W przypadku sporego szczęściem można znaleźć stare plany, mapy i dzienniki stacjonujących tam żołnierzy z I i II wojny światowej.

Zapomniany peron
Zakurzony, betonowy budynek wraz z peronami, które już dawno straciło swoją dawną świetność. Aktualnie miejsce nielegalnego handlu. Czytaj: zdobędziesz tam wszystko czego zapragniesz. Za odpowiednią cenę oczywiście.

Willa (link)


Działające albo w dzień, albo 24h na dobę:
Klub "Zorka"
Miejsce przyciągające dobrym alkoholem i znośną muzyką. Lśniące, zadbane wnętrze może zaoferować wiele rozrywek. Chociaż właściciele dobrze pilnują spokoju, ponoć przy bocznym wejściu można natknąć się osoby, które od wymiany zdań znacznie bardziej wolą wymianę ciosów. Lepiej nie kręcić się tam bez odpowiednich umiejętności. Choćby i tych dyplomatycznych.

Księgarnia i antykwariat "Biały kruk"
W centrum miasta nie mogło zabraknąć czegoś dla miłośników książek. Lśniące, pachnące nowością często konkurują ze starymi, podniszczonymi tomami. Zarówno nowe, jak i stare cieszą się sporą popularnością.

Galeria "Fantasmagorium"
Miejsce to tworzone jest przez Szarego Robaka. Niech jednak imię właściciela Was nie zmyli. To wybitnie barwna i nie do końca poukładana postać, podobnie jak jego prace. Tej twórczości nie można jasno określić. Artysta stosuje skomplikowane i oryginalne połączenia najróżniejszych form sztuki. Z pewnością nie można się tam nudzić, chociaż odwiedzający często skarżą się na ból głowy. Sam gospodarz jest człowiekiem bardzo kontaktowym. Może aż za bardzo. Podobno do tworzenia prac używa niekonwencjonalnych materiałów.

Jednostka wojskowa
Cóż tu więcej pisać...

Sklep zielarski
Niewielki sklepik położony gdzieś w okolicy centrum miasta. Właścicielka jest dyskretną, a przy tym sympatyczną osobą. Wydaje się, że asortyment nie jest szeroki. Wydaje się, gdyż nikt jeszcze nie odwiedził zaplecza.

Wesołe miasteczko
Kraina barw naznaczona radosnym śmiechem, a czasami i krzykiem dobiegającym z domu strachów. Dość duże, hałaśliwe, często zatłoczone. Mieszkańcy twierdzą, że przebywanie tam pozwala im się zrelaksować i zapomnieć o szarej codzienności.

ZOO
Typowy ogród zoologiczny, pełny egzotycznych, fascynujących zwierząt. W jego centrum znajduje się taras widokowy wraz z małą kawiarenką. Uważaj, może i ty staniesz się jego okazem...

Dom publiczny


Działające tylko w nocy:
Bar "Alchemik"
Miejsce działające jedynie w nocy, a zwyczajni ludzie nie mają do niego wstępu. Ewentualnie zaproszeni przez istoty wyższe (albo tam pracują), mogą przekroczyć próg tego miejsca. Stoliki zastąpiono dygestorium, a ściany pokryto szronem i sarinem (tak więc opieranie się o nie nie jest zbyt mądre). Właściciele baru i pracownicy to przede wszystkim byli i teraźniejsi naukowcy pana von Loewenwolda, którzy starają się dorobić sobie na boku. A zwą ich alchemikami, bo właśnie w tym się specjalizują. Na "stołach" leżą karty dań i drinków, których składniki są utajnione, a repertuar zmienia się co tydzień. Jednym słowem można trafić na dodatek wiśni, morel, arszeniku, trufli itd. A alchemicy obserwują czy aby goście nie zamieniają się w złoto.O dziwo, to miejsce cieszy się ogromną popularnością.

Sklepik "Wszystko i nic w jednym"
To ratunek dla wszystkich desperatów w mieście. Znajduje się ono w centrum i zajmuje cały piętrowy domek rodzinny. Na zewnątrz przypomina zwyczajny budynek mieszkalny, natomiast w środku cały zatopiony jest w fiolecie, a parter posiada jedynie cztery ściany, schody , regały, sięgające po sufit i kamienną ladę, za którą siedzi wiecznie młody mężczyzna, przypominający kota, w czerwonym cylindrze. Wyższe piętro zarezerwowane jest dla większych transakcji, jakie nie powinny ujrzeć światła dziennego. Chcesz kupić trochę szczęścia? Nie ma sprawy, ale oddaj mi coś, co jest dla ciebie równie ważne. A może chcesz zdrowie fizyczne, spełnić marzenie? Nie ma sprawy. Tylko co dasz w zamian? To Ty i twoja piramida wartości ustawiacie tu cenę.


A poza tym sklepy, sklepiki, kwiaciarnie i  zaułki. Wszystko co znajduje się w zwyczajnym mieście. Ale jeśli czegoś tu brakuje, a ktoś to zauważy, albo macie ochotę coś dodać, będzie miło nas o tym poinformować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz